Tag: XDR

MITTRE ATT@CK i Cortex XDR od Palo Alto Networks
4.02.2025
Integrity Partners

Cortex XDR – 100% wykrywalności w testach MITRE Evals 2024

Rozwiązanie Palo Alto Networks Cortex XDR, które Integrity Partners ma w swojej ofercie, osiągnęło niespotykane wcześniej wyniki w testach MITRE ATT&CK w 2024 roku. Cortex XDR jako pierwszy w historii testów wykrył 100% ataków bez potrzeby strojenia systemu oraz bez opóźnień.

Detekcja zagrożeń na poziomie technik ataków, jaką stosuje rozwiązanie Palo Alto Networks Cortex XDR, stanowi dziś złoty standard cyberochrony. Dostarcza analitykom bezpieczeństwa precyzyjnych informacji potrzebnych do ich identyfikacji. To już drugi rok z rzędu, gdy XDR od Palo Alto osiągnął 100% skuteczność w wykrywaniu i eliminacji zagrożeń.
Testy MITRE ATT&CK 2024. Cortex XDR na tle konkurencji
Cortex XDR osiągnął najwyższy wskaźnik zapobiegania atakom wśród wszystkich dostawców. Co kluczowe dla ochrony punktów końcowych – przy zerowej liczbie fałszywych alarmów.

Test przeprowadzony w 2024 roku był bardziej rygorystyczny niż wcześniejsze. Obejmował próby generowania fałszywych alarmów, testy ochrony systemów macOS oraz rozszerzone scenariusze dla systemów Linux. Co istotne, liczba uczestników testu spadła z 29 do 19, ponieważ kilku znaczących dostawców zrezygnowało z udziału w nim. Aż 2/3 testowanych rozwiązań wykryło mniej niż 50% składowych ataku, co podkreśla wzrost wymagań w ostatnich testach.

[caption id="attachment_7020" align="aligncenter" width="768"] Palo Alto Networks osiągnęło najwyższą skuteczność wykrywania technik ataków (80 detections) w testach MITRE ATT&CK 2024, wyprzedzając konkurencję, w tym Cybereason (79), SentinelOne (72) i Microsoft (57).[/caption]
Cortex XDR. Najlepsza ochrona i wykrywanie w branży
W szóstej rundzie testów MITRE ATT&CK XDR od Palo Alto ustanowił nowe standardy ochrony stacji końcowych. Osiągnął najwyższe wyniki zarówno w wykrywaniu ataków, jak i w zapobieganiu im.

Wyniki detekcji:

Cortex XDR osiągnął historyczne 100% wykrycia technik ataków dla wszystkich kroków symulowanych ataków, bez zmian konfiguracji i opóźnień w wykrywaniu. Wyniki te potwierdzają zaangażowanie Palo Alto w dostarczanie najbardziej kompleksowej ochrony dla głównych systemów operacyjnych – Windows, macOS i Linux.

Wyniki zapobiegania:

MITRE ATT&CK ocenia również zdolność rozwiązania do blokowania ataków, zanim spowodują szkody. W tej rundzie Cortex XDR zapobiegł 8 z 10 kroków ataków, utrzymując zerową liczbę fałszywych alarmów. Fałszywe alarmy mogą zakłócić kluczowe procesy biznesowe, potencjalnie powodując znaczne straty finansowe.

W przypadku dwóch pozostałych kroków ataków, których test MITRE ATT&CK nie zaliczył jako zablokowane, system Cortex XDR również zapobiegł zagrożeniu, tj.

Dla połączenia ssh z podejrzanego hosta w Chinach zablokował komunikację, zanim doszło do próby ataku.
Podczas próby zaszyfrowania danych, działanie procesu szyfrowania zostało natychmiast odwrócone przez agenta Cortex XDR. Atak został powstrzymany, a system poinformował o jego wystąpieniu.

Dzięki połączeniu ogromnej precyzji w zapobieganiu atakom z brakiem fałszywych alarmów Cortex XDR staje się doskonałym rozwiązaniem dla najbardziej wymagających organizacji na świecie.

[caption id="attachment_7021" align="aligncenter" width="768"] Palo Alto Networks osiągnęło najlepsze wyniki w zapobieganiu atakom (8 Attack Steps Prevented) ze wskaźnikiem Zero False Positives w testach MITRE ATT&CK 2024, wyprzedzając m.in. Cybereason (7) i Trend Micro (7).[/caption]
Czym są testy MITRE ATT&CK?
MITRE ATT&CK to najbardziej rygorystyczny test w branży cyberbezpieczeństwa, mierzący skuteczność rozwiązań w wykrywaniu i zapobieganiu rzeczywistym zagrożeniom. Test symuluje ataki prowadzone przez zaawansowanych przeciwników, co czyni go prawdziwym wyznacznikiem skuteczności ochrony.

W tegorocznej edycji testów skupiono się na dwóch kluczowych źródłach ataków:

Ransomware: Emulacja zachowań typowych dla kampanii ransomware, takich jak szyfrowanie danych i wyłączanie krytycznych usług.
Ataki inspirowane działaniami Korei Północnej (DPRK): Symulacja ataków na systemy macOS, bazująca na wykorzystaniu złośliwego oprogramowania modułowego w celu podniesienia uprawnień i kradzieży danych uwierzytelniających.

Monitorowanie zagrożeń przez Palo Alto Networks
Zespół badawczy Cortex Threat Research stale monitoruje ewoluujący krajobraz zagrożeń. W ciągu ostatniego roku intensywnie analizował grupy APT powiązane z DPRK, odkrywając nowe kampanie i złośliwe oprogramowanie używane do infiltracji organizacji na całym świecie. Dzięki temu Palo Alto nieustannie udoskonala i wzmacnia możliwości Cortex XDR. Wyniki MITRE ATT&CK tylko to potwierdzają.

Dowiedz się więcej o rozwiązaniach klasy XDR.

Jeśli zainteresowały Cię możliwości systemu klasy XDR od Palo Alto lub masz dodatkowe pytania dotyczące tego rozwiązania, skontaktuj się z naszymi ekspertami.

 

Jesteś zainteresowany/a przedstawionym rozwiązaniem? Skontaktuj się z Integrity Partners – sprawdzonym integratorem rozwiązań network security, cloud i identity security.
Zarezerwuj termin w Microsoft Teams!
Napisz do nas: marketing@integritypartners.pl
 

 

Czytaj więcej
Jak wygląda cyberbezpieczeństwo - Firewall i XDR
16.09.2024
Łukasz Żurawski

Od firewalli po XDR-y. Jak zmieniał się krajobraz cyberbezpieczeństwa w firmach?

W ciągu ostatnich kilku lat firmy na całym świecie dokonały swego rodzaju skoku technologicznego w sposobie pracy. Wiele przedsiębiorstw umożliwia dziś wykonywanie obowiązków służbowych zdalnie lub hybrydowo. Przed 2020 rokiem taka sytuacja była sporadyczna. Zmiana sposobu pracy to nie tylko niebywały rozwój i zwiększenie możliwości pracowników, ale też nowe zagrożenia. Znaczenia nabiera więc ochrona endpointów i szeroki zakres monitorowania. 

Cyberzagrożenia związane z pracą zdalną wymagają modyfikacji technologicznych w firmach. Przyjrzyjmy się, jak zmieniało się podejście do bezpieczeństwa na przestrzeni lat i zastanówmy, które rozwiązania mogą dziś najskuteczniej zabezpieczyć firmowe dane. 
Strefy bezpieczeństwa 
Jeszcze kilka, kilkanaście lat temu w standardowej firmie (dla uproszczenia przyjmujemy tutaj firmę z biurem centralnym i jednym oddziałem) zakładano, że główne zagrożenia znajdują się w sieci Internet. Natomiast to, co znajdowało się wewnątrz organizacji, było uznawane za bezpieczne. Takie podejście oparte na strefach bezpieczeństwa (z ang. Security Zone) funkcjonowało przez długi czas.  

W większości przypadków sieć była podzielona na trzy strefy: wewnętrzną (często nazywaną „trust”, czyli zaufaną), zewnętrzną – Internet (często nazywaną „untrust”, czyli niezaufaną) oraz sieć DMZ (Demilitarized Zone – strefa zdemilitaryzowana), w której znajdowały się publicznie dostępne zasoby. Ruch pomiędzy tymi strefami był filtrowany za pomocą firewalla (tzw. perimeter firewall). Jego głównym zadaniem było filtrowanie i blokowanie prób nieautoryzowanego dostępu do sieci wewnętrznej.  

Rozwój technologii jednak doprowadził do sytuacji, w której ochrona tzw. brzegu sieci stała się już niewystarczająca. Dlaczego? Ponieważ żyjemy w czasach, w których nierzadko potencjalny atakujący już znajduje się wewnątrz sieci korporacyjnej. Jak powiedział były dyrektor FBI Robert S. Mueller: „Istnieją tylko dwa rodzaje firm. Te, które zostały zhakowane, i te, które zostaną zhakowane”.   
BYOD – nowe furtki dla cyberprzestępców 
Mimo dużego rozwoju technologicznego i postępu, jaki przez ostatnie lata zrobiliśmy w dziedzinie bezpieczeństwa, wciąż mierzymy się z nowymi zagrożeniami. A to dlatego, że potencjalni atakujący także zyskali nowe możliwości dostania się do zasobów firmowych. Czasy, w których pracownicy łączyli się z tymi zasobami tylko z komputerów stacjonarnych użytkowanych od 8 do 16 w siedzibie firmy, odeszły w niepamięć.  

Dzisiejsza rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Praktycznie w każdej firmie wykorzystujemy laptopy. Często są to urządzenia, które służą także do realizacji innych zadań niż służbowe. Co więcej, normą staje się podejście BYOD (Bring Your Own Device – przynieś swoje własne urządzenie). Do tego dochodzą jeszcze urządzania mobilne: tablety i smartfony, które do pełni działania wymagają połączenia z Internetem.  

To wszystko, co ma nam ułatwiać (i ułatwia) życie, jest także nową szansą „wejścia” do organizacji dla osób niepożądanych. Z tego też powodu „ciężar” ochrony zasobów firmowych został przesunięty z ochrony „granicy” naszej sieci (tzw. perymetru) w kierunku ochrony stacji końcowych oraz urządzeń mobilnych. Innym słowem tych urządzeń, które w bezpośredni sposób są wykorzystywane do pracy na najcenniejszym zasobie każdej firmy, czyli na danych. To właśnie w tym obszarze czyha na firmy najwięcej zagrożeń.   
Nieświadomy pracownik i ochrona endpointów – stacji roboczych użytkowników 
Przestępcy nie muszą dziś wcale szukać zaawansowanych metod ataku czy możliwości „wejścia” do sieci firmowej. W większości przypadków wystarczy znaleźć najsłabsze ogniwo całego mechanizmu obrony. Zazwyczaj jest nim człowiek, a konkretnie pracownik. Zwłaszcza taki, który nie zna najlepszych praktyk bezpieczeństwa lub też nie może zastosować ich w codziennym życiu.  

To wszystko sprawiło, że w zakresie bezpieczeństwa niezbędne stało się większe skupienie uwagi na stacjach końcowych użytkowników. Oczywiście przez lata starano się to robić przy użyciu różnej klasy antywirusów i firewalli lokalnych (czyli instalowanych na komputerach). Jednak takie podejście już dawno przestało być wystarczające. Dlaczego? Ponieważ rozwiązania tego typu opierają swoją skuteczność na sygnaturowym sprawdzaniu potencjalnie złośliwego oprogramowania. 
Ograniczenia wykrywania zagrożeń opartego na sygnaturach 
Jak to działa? Jeżeli jakieś zagrożenie zostało zidentyfikowane, producent oprogramowania antywirusowego dodawał odpowiednie sygnatury do swojej bazy. Wszystko po to, żeby możliwe było wykrycie i zablokowanie na innych systemach tego typu zagrożenia. Działanie to przypomina trochę dzielenie się zdjęciem złodzieja przez sklepikarzy (tylko na trochę większą skalę). Gdyby złodziej po jednej udanej kradzieży został zidentyfikowany na monitoringu, to jego zdjęcie zostałoby udostępnione innym sklepom. Dzięki temu pracownicy mogliby od razu rozpoznać przestępcę.  

Samo podejście wydaje się słuszne, jednak jest kompletnie nieskuteczne. Każdy złodziej może zmienić swój wygląd. Ten okradający stacjonarne sklepiki – ubierając okulary, zakładając czapkę czy nawet perukę i utrudniając tym samym identyfikację. Ten działający w cyberprzestrzeni – maskując (zaciemniając) kod danego programu. W rezultacie program antywirusowy, nawet mając odpowiednią sygnaturę, nie będzie w stanie wykryć, że to, co jest właśnie uruchamiane na komputerze, pomoże atakującemu w przejęciu kontroli na maszyną.  

Oczywiście mechanizmy wykorzystywane przez programy antywirusowe również się rozwijały. Producenci wprowadzali nowe narzędzia/algorytmy, które miały analizować uruchamiane programy w sposób bardziej heurystyczny. Jednak ze względu na swoje ograniczenia wynikające z architektury tego typu oprogramowanie staje się coraz mniej skuteczne w zakresie wykrywania i neutralizacji nowych, coraz bardziej złożonych typów zagrożeń.   
EDR – całościowe spojrzenie na urządzenie pracownika 
To wszystko sprawiło, że konieczne stało się zaprojektowanie na nowo (choć bazując na doświadczeniu) mechanizmów, które będą bardziej optymalnie i przede wszystkim skuteczniej chronić komputery pracowników (ochrona endpointów). Ponieważ rzeczywiste ukierunkowane ataki są znacznie bardziej skomplikowane, niezbędne stało się wypracowanie innego podejścia. Opiera się ono na całościowym wglądzie w to, co dzieje się na komputerze użytkownika. Na rynku pojawiły się rozwiązania EDR.   

Czym jest EDR? Z angielskiego Endpoint Detection and Response. Czyli systemy, których zadaniem jest weryfikacja bezpieczeństwa uruchamianych programów (Detection, detekcja) oraz blokowanie potencjalnie niechcianego zachowania (Reponse – czyli reakcja). Systemy klasy EDR mają w tym zakresie znacznie większe możliwości niż standardowe antywirusy. Dodatkowo pozwalają popatrzeć na całościowe zachowanie systemu, a także użytkownika w tym systemie.  
Różnica między EDR-em a oprogramowaniem antywirusowym 
Zadaniem oprogramowania antywirusowego było sprawdzanie, czy plik wykonywalny jest złośliwy czy też nie. Z kolei systemy EDR w sposób ciągły monitorują zachowanie programu w trakcie jego działania. Co więcej, pozwalają na zbieranie danych telemetrycznych z zachowania zarówno programów, całego systemu, jak i tego, co użytkownik próbuje zrobić na stacji.  

Aby lepiej zobrazować różnicę pomiędzy systemami EDR a klasycznym oprogramowaniem antywirusowym, wyobraźmy sobie ogromny ogród zoologiczny z wieloma różnymi zwierzętami. Każde zwierzę ma swoją klatkę, a my chcemy upewnić się, że wszystkie są bezpieczne i zdrowe. EDR to taki superopiekun, który nie pilnuje jednego zwierzęcia, ale patrzy na wszystkie naraz. Ma specjalne urządzenie, które pozwala mu widzieć, co się dzieje w każdej klatce jednocześnie. Dzięki temu, jeśli jedno zwierzę zaczyna się źle czuć, a inne próbuje uciec, EDR od razu to zauważa i może szybko zareagować. Zadaniem EDR-a jest pilnowanie nie tylko zwierząt, ale także ludzi odwiedzających dane zoo (czyli użytkowników) i reagowanie w przypadku, gdyby użytkownik chciał wyrządzić krzywdę jakiemuś zwierzęciu.  

W tej analogii klasyczny antywirus byłby strażnikiem pilnującym wejścia do ogrodu. Skanowałby wchodzących i zgodnie z posiadaną wiedzę pozwalał im lub zabraniał wejścia. Miałby jednak bardzo ograniczone możliwości w zakresie reakcji na zdarzenia, które miałyby miejsce już po przejściu przez inicjalną kontrolę.   
XDR – kolejny krok w rozwoju systemów ochrony 
Rozwinięciem koncepcji systemów klasy EDR są rozwiązania XDR, czyli eXtended Detection and Response. Dają one organizacjom nie tylko wcześniej omówione funkcjonalności. Pozwalają także na rozszerzenie zakresu monitorowania poza punkty końcowe. Obejmują więc infrastrukturę IT, w tym urządzenia sieciowe, serwery oraz zasoby chmurowe, a także systemy zarządzania tożsamością. Jest to możliwe dzięki integracji rozwiązania XDR z tymi elementami, głównie poprzez przesyłanie logów do centralnej konsoli zarządzającej systemu XDR.  

Firma zyskuje zatem możliwość łączenia wielu różnych zarejestrowanych zdarzeń (tzw. Log stiching). Łącząc logi z firewalla z logami ze stacji końcowej możemy zobaczyć nie tylko, który użytkownik zainicjował daną komunikację i z jakiego komputera (te informacje zazwyczaj mamy już dostępne na poziomie samego firewalla). Dodatkowo widzimy także, jaki proces na komputerze jest odpowiedzialny za taką komunikację.  

Posłużmy się znów analogią. Wyobraźmy sobie ogromne puzzle, które przedstawiają obraz całego miasta. Każdy kawałek puzzli to mały fragment tego, co się dzieje w różnych częściach miasta (np. w parku, na ulicy, w szkole). Log stitching to z kolei taki specjalny układacz puzzli, który zbiera wszystkie kawałki i łączy je w jeden, duży obraz. Dzięki temu możemy zobaczyć całe miasto w jednym momencie, zamiast patrzeć na każdy kawałek osobno. Co to daje specjalistom ds. bezpieczeństwa? Mogą łatwiej i szybciej zrozumieć, co się stało, kiedy i gdzie, oraz sprawniej reagować na zagrożenia. Więcej o informacji o XDR-ach znajdziecie w naszym artykule oraz filmie.

Podsumowując, musimy pamiętać o tym, że krajobraz cyberbezpieczeństwa zmienia się nieustannie. Podobnie jak sposób, w jaki korzystamy z technologii. Firmy, które chcą pozostać bezpieczne, muszą wykorzystywać możliwości nowych rozwiązań. Dzięki temu będą w stanie skuteczniej walczyć z cyberzagrożeniami. 

Zainteresowały Cię omówione w artykule rozwiązania? Zapraszamy do kontaktu! Nasi eksperci czekają na pytania.

 

Jesteś zainteresowany/a przedstawionym rozwiązaniem? Skontaktuj się z Integrity Partners – sprawdzonym integratorem rozwiązań cybersecurity, cloud i identity security.
Zarezerwuj termin w Microsoft Teams!
Napisz do nas: marketing@integritypartners.pl
 

 

Czytaj więcej
Extended Detection and Response - co to jest i jak z niego korzystać
10.10.2023
Integrity Partners

Wszystko co musisz wiedzieć o XDR – Poradnik cyberbezpieczeństwa

Zapewnienie bezpieczeństwa w firmie jest dziś coraz trudniejsze. Przede wszystkim dlatego że najpoważniejsze cyberzagrożenia często wykorzystują słabości i luki w więcej niż jednym systemie. Kluczem do sukcesu staje się ekosystem cybersecurity składający się z wielu warstw. Oraz XDR, czyli narzędzie, które zbiera dane z różnych systemów i automatyzuje reakcję na wykryte zagrożenia. Czym dokładnie jest XDR? Jak działa i po co je wdrażać? Na te i inne pytania odpowiadamy w poniższym tekście.

XDR to skrót od Extended Detection and Response, który na rodzimym rynku określamy mianem rozszerzonego wykrywania i reagowania. Jest on odpowiedzią na potrzebę integracji wielu różnych źródeł informacji o tym, co dzieje się w firmowej sieci, oraz danych dotyczących cyberzagrożeń z wielu warstw (w tym poczty elektronicznej, punktów końcowych, serwerów, chmury). A to wszystko w jednym narzędziu, które wspomaga wykrywanie i reagowanie na cyberataki.
XDR – ewolucja, nie rewolucja
Pojawienie się XDR jest kolejnym krokiem w kierunku lepszego zarządzania ekosystemem cyberbezpieczeństwa. W niemal każdej firmie funkcjonują przeróżne narzędzia bezpieczeństwa chroniące coraz rozleglejszą infrastrukturę IT. Mamy monitoring sieci, ochronę poczty elektronicznej, punktów końcowych, chmury itd. Każdy z nich dostarcza wiele danych. Zarządzanie tymi danymi jest ogromnym wyzwaniem dla pracowników działów IT. Wymaga też czasu.

To dlatego od kliku lat pojawiają się rozwiązania, które konsolidują dane z różnych systemów bezpieczeństwa i z różnych urządzeń.

Mamy systemy EDR (Endpoint Detection and Response) służące do identyfikowania i badania podejrzanej aktywności na urządzeniach końcowych.
Mamy SIEM, który gromadzi logi i dane z różnych źródeł, takich jak systemy operacyjne, aplikacje, urządzenia sieciowe, by zapewnić kompleksową widoczność zdarzeń w sieci.
Mamy SOAR (Security Orchestration, Automation, and Response) – platformę, która integruje funkcje zarządzania zdarzeniami bezpieczeństwa, automatyzacji oraz reakcji na incydenty.

I w końcu mamy XDR.
Dane z wielu źródeł w jednym miejscu
XDR integruje różne narzędzia i technologie po to, by w kompleksowy sposób zapewnić wykrywanie cyberzagrożeń i incydentów, ich analizę oraz reakcję na nie. Rozwiązanie XDR – podobnie jak SIEM – integruje, koreluje i normalizuje alerty i dane pochodzące z wielu narzędzi bezpieczeństwa. Z kolei podobnie jak system SOAR – automatyzuje reakcje na wykryte zagrożenia. Wszystko to wsparte sztuczną inteligencją, zaawansowaną analizą oraz algorytmami uczenia maszynowego.

Sztuczna inteligencja odgrywa kluczową rolę w funkcjonowaniu tego narzędzia. Pomaga w analizie dużych zbiorów danych i wykrywaniu anomalii. Przyspiesza procesy decyzyjne, umożliwia automatyzację wielu zadań, co znacznie obniża koszty operacyjne. Zapewnia:

Automatyzację: AI może automatycznie analizować dane i generować alerty.
Analizę danych: Zaawansowane algorytmy AI pomagają w analizie i interpretacji dużych zbiorów danych.
Przewidywanie zagrożeń: Dzięki uczeniu maszynowemu XDR może przewidywać potencjalne zagrożenia, zanim się pojawią.

Zalety XDR i korzyści z jego wdrożenia
XDR jest skalowalnym rozwiązaniem, które można dostosować do potrzeb organizacji różnych wielkości. Integruje się z wieloma narzędziami i platformami, dzięki czemu pozwala firmie uzyskać wgląd z jednego miejsca w całą infrastrukturę IT.

Wdrożenie tego systemu daje organizacjom wiele korzyści:

Lepszą widoczność zagrożeń: Dzięki integracji z różnymi systemami XDR oferuje znacznie szerszą widoczność zagrożeń. Udostępnia pojedynczą konsolę, która zbiera i koreluje dane z wielu warstw bezpieczeństwa, aby zapewnić kompletny obraz środowiska bezpieczeństwa.
Zautomatyzowane wykrywanie i reakcję: XDR wykorzystuje uczenie maszynowe i analizę, aby wykrywać i automatyzować reakcje na zagrożenia cybernetyczne, zmniejszając obciążenie zespołów ds. bezpieczeństwa.
Redukcję ryzyka: XDR minimalizuje czas wykrywania i reagowania na zagrożenia, dzięki czemu zmniejsza ryzyko skutecznych ataków.
Uproszczenie operacji bezpieczeństwa i szybszą reakcję na zagrożenia: Integrując się z innymi produktami bezpieczeństwa, XDR upraszcza operacje bezpieczeństwa, przyspiesza identyfikację problemów i umożliwia organizacjom szybką reakcję na zagrożenia.

 
Zobacz wdrożenie rozwiązania Cortex XDR od Palo Alto Network w JSW IT SYSTEMS
https://youtu.be/wgwc7HXQDWQ?si=btiKyYHta_Q0LB4F

 
XDR – lepsza organizacja pracy
XDR to nie tylko lepsza widoczność i większe bezpieczeństwo, ale też efektywniej działające zespoły bezpieczeństwa. XDR dzięki sztucznej inteligencji i łączeniu w jednym narzędziu wielu danych odciąża administratorów systemów. Ponieważ analizuje dane, biorąc pod uwagę konteksty, jest w stanie szybko wychwycić schematy i anomalie, a także powiązać ze sobą różne alerty i zmniejszyć ich liczbę.

Zespoły IT mogą zatem skupić się na najważniejszych zadaniach. Nie są już rozpraszane ogromną ilością alertów spływających z różnych systemów i wymagających ręcznego sprawdzenia. Automatyzacja ich pracy przekłada się na:

Oszczędność czasu
Obniżenie kosztów operacyjnych
Możliwość skupienia na priorytetowych zadaniach
Szybsze podejmowanie trafnych decyzji
Lepszą kontrolę nad obszarem cyberbezpieczeństwa
Większą efektywność całych zespołów

To nie wszystko. Szybsze wykrywanie i reagowanie na incydenty bezpieczeństwa pozwala minimalizować ich wpływ na biznes. Firmy działają zatem stabilniej i są silnym oraz pewnym partnerem dla swoich kontrahentów i klientów.
Praktyczne zastosowania i przypadki użycia XDR
XDR znajduje zastosowanie w różnych branżach, od finansów po opiekę zdrowotną. Szczególnie istotną rolę może odegrać w organizacjach, które dysponują cennymi dla cyberprzestępców danymi (takimi jak dane wrażliwe, tajemnica handlowa itd.). Jego elastyczność i skalowalność sprawiają, że jest to rozwiązanie atrakcyjne zarówno dla dużych korporacji, jak i mniejszych przedsiębiorstw. XDR jest używany między innymi w:

Finansach: Banki i instytucje finansowe korzystają przede wszystkim z dostępnych w XDR zaawansowanych funkcji monitorowania i analizy, które są kluczowe dla zabezpieczenia wrażliwych danych.
Opiece zdrowotnej: W sektorze zdrowia narzędzie pomaga w ochronie danych pacjentów i zabezpieczeniu infrastruktury przed atakami ransomware.
E-commerce: W przypadku sklepów internetowych platforma XDR chroni głównie przed atakami na serwery i kradzieżą danych.

Kluczowi dostawcy rozwiązać do detekcji i reagowania
Wielu producentów rozwiązań IT z obszaru cyberbezpieczeństwa oferuje dziś platformy XDR. My polecamy szczególnie te, które na co dzień wdrażamy i których skuteczność sprawdziliśmy w praktyce:

Palo Alto Networks: Oferuje rozwiązanie Cortex XDR, które integruje dane z różnych źródeł.
Microsoft: Dostarcza narzędzie Microsoft 365 Defender, które zapewnia holistyczne podejście do cyberbezpieczeństwa.
Check Point: Ma w swojej ofercie Infinity XDR, które daje firmom zaawansowane funkcje analizy i reagowania na zagrożenia.
SentinelOne: Przygotował platformę „Singularity”, która została zaprojektowana do zapewnienia jednolitej ochrony na różnych poziomach. Skupia się na wykorzystaniu sztucznej inteligencji do wykrywania, analizy i reagowania na zagrożenia w czasie rzeczywistym.

XDR to bez wątpienia jedno z najbardziej obiecujących rozwiązań w obszarze cyberbezpieczeństwa. Dzięki integracji z różnymi platformami i systemami, a także wykorzystaniu sztucznej inteligencji staje się niezwykle skutecznym narzędziem w walce z zagrożeniami cybernetycznymi.

 

Chcesz dowiedzieć się więcej o Extended Detection and Response i sprawdzić, jak XDR może wesprzeć Twoją organizację? Skontaktuj się z nami już dziś i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc.

Kontakt – Integrity Partners

marketing@integritypartners.pl

Czytaj więcej
Ten serwis używa plików "cookies" zgodnie z POLITYKĄ PRYWATNOŚCI. Brak zmiany ustawień przeglądarki oznacza jej akceptację. View more
Rozumiem