Tag: cybersecurity

Cyber Kill Chaing artykuł
23.10.2025
Integrity Partners

Cyber Kill Chain – czym jest i jak może pomóc Twojej firmie

Chcesz pokonać przeciwnika – najpierw go poznaj! Takie założenie leży u podstaw modelu Cyber Kill Chain ®. To narzędzie pozwala firmom spojrzeć na cyberatak oczami cyberprzestępcy, a tym samym stworzyć skuteczną, wielowarstwową strategię bezpieczeństwa. Czym dokładnie jest ten model i jak może pomóc Twojej organizacji w obronie przed zagrożeniami? Wyjaśniamy. 
Co to jest Cyber Kill Chain? Definicja i korzenie
Cyber Kill Chain® (Łańcuch Eliminacji Cyberzagrożeń) to ustrukturyzowany, siedmioetapowy model analityczny stworzony przez amerykańskiego giganta zbrojeniowego, firmę Lockheed Martin. Specjaliści ds. bezpieczeństwa z Lockheed Martin zauważyli, że ataki prowadzone przez najbardziej wyrafinowanych i zorganizowanych cyberprzestępców (tzw. APT – Advanced Persistent Threats) nie są chaotyczne, lecz sekwencyjne i celowe. Wciąż powtarzają ten sam wzorzec działania.

Bazując na tej obserwacji, stworzyli i opublikowali w 2011 roku siedmioetapowy model – sekwencję kroków, jakie cyberprzestępca wykonuje, aby pomyślnie przeprowadzić atak na system informatyczny. Narzędzie jest adaptacją wojskowego konceptu „kill chain” (łańcucha uderzeniowego), który służy do identyfikacji i neutralizacji celu.

Taki model daje firmom możliwość zakłócenia ataku w trakcie jego trwania. Eksperci uznali, że jeśli uda się zidentyfikować te powtarzalne etapy, można będzie wdrożyć środki zaradcze, które przerwą atak w wybranym momencie.

Głównym założeniem Cyber Kill Chain jest to, że każdy atak musi przejść przez tę samą sekwencję faz, jeśli cyberprzestępca chce osiągnąć wszystkie swoje cele.
7 etapów ataku. Z jakich elementów składa się Cyber Kill Chain?
Model identyfikuje 7 faz, które cyberprzestępca realizuje, aby osiągnąć swój cel (np. kradzież danych, sabotaż systemu). Na każdym z tych etapów atakowana firma czy organizacja może przerwać cyberatak.

[caption id="attachment_7597" align="aligncenter" width="848"] Cyber Kill Chain – Jakie są etapy?[/caption]

Rekonesans (Reconnaissance)
To faza wstępna, w której przestępca zbiera cenne informacje wywiadowcze na temat celu ataku, niezbędne do zaplanowania dalszych kroków. Mogą to być między innymi adresy IP, konta e-mail, dane o systemach operacyjnych.

Działania, które może podjąć firma: Wdrożenie narzędzi takich jak PaloAlto Cortex ASM (Attack Surface Management) czy rozwiązań monitorujących na bieżąco, co na temat organizacji dostępne jest w sieci. Monitorowanie publicznych źródeł informacji (OSINT) oraz wdrożenie polityki zarządzania informacjami w mediach społecznościowych.

 Uzbrojenie (Weaponization)
Przestępca łączy zebrane informacje z mechanizmem włamania. Np. tworzy złośliwe oprogramowanie – malware i łączy je z załącznikiem do e-maila.

Działania, które może podjąć firma: Wdrożenie zaawansowanych systemów filtrowania poczty, wydzielenie wirtualnego środowiska do uruchamiania i testowania potencjalnie niebezpiecznych plików (sandboxing).

Dostarczenie (Delivery)
Przestępca przesyła złośliwy ładunek, najczęściej przez phishing, złośliwą stronę WWW lub exploit.

Działania, które może podjąć firma: Wdrożenie systemów detekcji włamań (IDS – Intrusion Detection System, IPS – Intrusion Prevention System lub NDR – Network Detection and Response ), filtrowanie ruchu sieciowego, szkolenia pracowników z ochrony przed inżynierią społeczną i phishingiem.

Eksploatacja (Exploitation)
Agresor wykorzystuje luki w zabezpieczeniach (podatności), np. niezałatana dziura w oprogramowaniu) po to, by wykonać złośliwy kod i uzyskać dostęp do systemu.

Działania, które może podjąć firma: Aktywne skanowanie podatności własnych systemów oraz odpowiednie zarządzanie tymi podatnościami, tzn. priorytetyzacja, aktualizacja, a w przypadku braku możliwości zaktualizowania – tzw. virtual paching, czyli np. zabezpieczenie na firewallu/IDS/IPS ruchu do tej konkretnej usługi.

Instalacja (Installation)
Cyberprzestępca tworzy punkt dostępu do systemu (persistent entry point) poprzez zainstalowanie malware’a lub backdoora w systemie. Zapewnia sobie tym samym możliwość powrotu.

Działania, które może podjąć firma: Aktywne monitorowanie procesów systemowych i plików, wdrożenie silnych, aktualnych rozwiązań antywirusowych/antymalware na punktach końcowych (EDR/XDR).

Dowodzenie i kontrola (Command and Control – C2)
Atakujący tworzy i utrzymuje zdalny kanał komunikacji po to, by mógł kontrolować zainfekowany system i wydawać mu polecenia.

Działania, które może podjąć firma: Wykrywanie anomalii w ruchu sieciowym, np. za pomocą systemów NDR, segmentacja sieci (VLAN), inspekcja ruchu szyfrowanego.

Działania na celu (Actions on Objectives)
Przestępca realizuje główne zadanie ataku (np. wyciek poufnych danych, szyfrowanie systemów dla okupu, sabotaż, organizacja kolejnych ataków).

Działania, które może podjąć firma: Wdrożenie zasad najmniejszych uprawnień, monitorowanie ruchu bocznego (lateral movement), regularne tworzenie i testowanie kopii zapasowych.

[caption id="attachment_7598" align="aligncenter" width="848"] Cyber Kill Chain siedmioetapowy model analityczny cyberbezpieczeństwa[/caption]
Jak zastosować Cyber Kill Chain w praktyce bezpieczeństwa?
Cyber Kill Chain to nie tylko teoria. Model ten można wykorzystać w budowaniu systemu cyberobrony w firmie, pozwala bowiem zidentyfikować taktyki i procedury stosowane przez cyberprzestępców. Znając je, firmy mogą precyzyjnie dostosować swoje systemy bezpieczeństwa tak, aby wykrywały konkretne kroki w łańcuchu ataku.

Co mogą robić firmy i organizacje w oparciu o wiedzę płynącą z Cyber Kill Chain?
1. Przerywać ogniwa w łańcuchu
Kluczowa zasada modelu brzmi: przerwanie jakiegokolwiek ogniwa w tym łańcuchu udaremnia cały atak. Im wcześniej uda się zatrzymać intruza, tym mniejsze będą straty i koszty incydentu. Na przykład, zablokowanie złośliwego załącznika (etap 3: Dostarczenie) jest znacznie tańsze i łatwiejsze niż usuwanie złośliwego oprogramowania i przywracanie systemów po etapie 7.
2. Stosować wielowarstwową ochronę
Cyber Kill Chain promuje wielowarstwową obronę (defense-in-depth). Oznacza to, że jeśli atak przejdzie przez pierwszą linię obrony (np. filtr antyspamowy), powinien zostać zatrzymany na kolejnym etapie (np. przez EDR przy próbie instalacji malware’a). Im więcej warstw, tym skuteczniejsza ochrona przed cyberzagrożeniami.
3. Wdrażać systemy SIEM/SOAR
Model jest podstawą do tworzenia zaawansowanych algorytmów w systemach do zarządzania zdarzeniami i informacjami bezpieczeństwa (SIEM) oraz orkiestracji i automatyzacji reakcji (SOAR). Systemy te wykorzystują koncepcje Kill Chain do szybkiej detekcji i automatycznego reagowania na zagrożenia.
4. Analizować incydenty i doskonalić procedury
Cyber Kill Chain sprawdza się również po incydencie. Analiza tego, na którym etapie udało się zatrzymać atak (lub gdzie doszło do przełamania obrony), pozwala udoskonalać strategie bezpieczeństwa. Regularne przeglądy incydentów pomagają zespołom SOC i IT zrozumieć, które mechanizmy działają skutecznie, a które wymagają wzmocnienia.
5. Budować świadomość wśród pracowników
Nawet najlepsze technologie nie wystarczą, jeśli pracownicy nie rozumieją zagrożeń. Warto więc wykorzystać Cyber Kill Chain jako narzędzie szkoleniowe. Można pokazywać, jak codzienne działania (np. czujność przy otwieraniu e-maili czy zgłaszanie podejrzanych zdarzeń) wpływają na przerwanie konkretnego etapu ataku. Dzięki temu zespół zyskuje poczucie realnego wpływu na bezpieczeństwo organizacji.

 

 

Chcesz zwiększyć ochronę swojej firmy? Nie wiesz, jak skutecznie blokować działania cyberprzestępców na kolejnych etapach Cyber Kill Chain? Skontaktuj się z naszymi ekspertami!

Czytaj więcej
ANDROID KONTRA iOS, NIEBEZPIECZNE WI-FI, DOSTĘPY DLA APLIKACJI. Największe zagrożenia dla smartfonów
9.01.2025
Integrity Partners

Jak zabezpieczyć telefon? „NIEbezpieczne rozmowy” z ekspertem Zimperium

Jak zabezpieczyć swój telefon przed hakerami? Po co przestępcy atakują smartfony? Czy iOS jest bezpieczniejszy niż Android? Na te i inne pytania dotyczące ochrony urządzeń mobilnych w rozmowie na kanale IntegriTV odpowiada Yang-Giun Ro, sales engineer z firmy Zimperium.

Firmy i użytkownicy prywatni wciąż poświęcają mniej uwagi bezpieczeństwu urządzeń mobilnych niż ochronie komputerów. A to błąd. Wiele poważnych cyberataków zaczyna się od zaatakowania smartfona. Wystarczy przypomnieć case Ubera z 2022 roku. To nie wszystko.

– Z najnowszego raportu Zimperium dotyczącego zagrożeń mobilnych wynika, że 80 procent wszystkich stron phishingowych jest specjalnie zaprojektowanych dla urządzeń mobilnych. Powodem tego jest sposób, w jaki konsumujemy informacje na naszych smartfonach. Jeśli spojrzycie na telefon, zobaczycie, że pole adresu URL jest bardzo krótkie. Tak naprawdę nie można zobaczyć całego adresu URL. Dlatego tak łatwo ukryć fałszywe strony internetowe. Wystarczy trochę wiedzy z obszaru HTML. A nawet tego dziś już nie trzeba mieć. Można przecież wydać polecenie sztucznej inteligencji: „zbuduj mi stronę internetową, która wygląda jak strona DHL lub Facebooka” – mówi Yang-Giun Ro.

[caption id="attachment_6951" align="aligncenter" width="1280"] Android czy iOS Który system bezpieczniejszy[/caption]
Rozwiązania MTD i MDM
Zatem jak zabezpieczyć telefon? Firmy nie są bezsilne w walce z takimi zagrożeniami. Wspierają je między innymi rozwiązania Mobile Threat Defense. MTD chronią urządzenia mobilne (smartfony, tablety) przed różnego rodzaju zagrożeniami. Analizują aplikacje, wykrywają zagrożenia sieciowe, chronią przed phishingiem i atakami typu zero-day. Więcej na ten temat przeczytacie na stronie Zimperium.

Przydatne są także systemy MDM. Mobile Device Management to rozwiązanie, które pozwala firmom na efektywne zarządzanie wszystkich urządzeniami mobilnymi wykorzystywanymi przez pracowników i zabezpieczenie ich. Umożliwia zdalną konfigurację, monitorowanie, instalowanie aktualizacji, usuwanie danych, tworzenie kopii zapasowych czy wdrażanie polityk bezpieczeństwa.

O czym jeszcze rozmawia Yang-Giun Ro z Łukaszem Kopciem i Łukaszem Pietrzakiem z Integrity Partners?

Czy korzystanie z publicznych sieci WiFi jest bezpieczne?
W jakim celu rozwijane są sieci 5G?
Czy Google i Apple podsłuchują użytkowników telefonów?
Jak działają systemy Mobile Threat Defense?
W jaki sposób najlepiej zabezpieczyć służbowe smartfony?
Jak ochronić prywatny smartfon przed hakerami?

Firma Zimperium jest partnerem technologicznym Integrity Partners, zatem jeśli interesują Cię jej rozwiązania, skontaktuj się z nami!

Zapraszamy do oglądania i słuchania „NIEbezpiecznych rozmów”.

 

 

Czytaj więcej
Integrity Partners Security Days (1)
4.09.2024
Integrity Partners

XVIII Integrity Partners Security Days. Jak zbudować skuteczną cyberochronę?

Już 26 i 27 września odbędzie się kolejna edycja naszej autorskiej konferencji poświęconej cyberbezpieczeństwu – Integrity Partners Security Days (IPSD). W tym roku tematem przewodnim jest budowanie skutecznej strategii ochrony przed zagrożeniami opartej na sztucznej inteligencji. A to wszystko przy wsparciu ekspertów i partnerów technologicznych. 

Tegoroczne prelekcje będą koncentrować się na procesie transformacji w cyberbezpieczeństwie w dobie sztucznej inteligencji (AI). Do współpracy zaprosiliśmy naszych partnerów z CyberArk, Palo Alto Networks, Elastic, Imperva, F5, SailPoint, Recorded Future, Cyberoo, Fidelis Security, Greycortex, Sentinelone oraz Zimperium. Opowiedzą oni o praktycznych aspektach budowania skutecznej ochrony w świecie coraz bardziej złożonych cyberataków. 
IPSD – dla kogo jest ta konferencja i kogo można poznać podczas wydarzenia 
Integrity Partners Security Days to konferencja przeznaczona dla dyrektorów i kierowników IT, osób decyzyjnych w obszarze cybersecurity w przedsiębiorstwach i organizacjach oraz dla entuzjastów nowoczesnych technologii. Dzięki temu, że w wydarzeniu biorą udział nasi partnerzy działający na co dzień na międzynarodowych rynkach, uczestnicy będą mieli szansę poznać najnowsze trendy oraz case studies z całego świata. A to pozwoli im budować strategie cyberbezpieczeństwa oparte na sprawdzonych praktykach i technologiach. 

Wśród gości i prelegentów nie zabraknie osób z doświadczeniem na wielu różnorodnych rynkach. To stworzy okazję do wymiany wiedzy i pogłębionych rozmów o możliwościach rozwoju biznesu zgodnie z międzynarodowymi standardami. 

Krajobraz cyberbezpieczeństwa w 2024 roku 
W 2023 roku CERT Polska zarejestrował ponad 100% więcej unikalnych incydentów bezpieczeństwa niż rok wcześniej. Liczba zagrożeń, z którymi mierzą się na co dzień polskie instytucje, organizacje i przedsiębiorstwa, wciąż rośnie. 

Żyjemy w świecie cyberataków, deep-fake’ów i dezinformacji. Dodatkowo cyberprzestępcy coraz częściej korzystają z możliwości sztucznej inteligencji. Pozwala im ona na to, by szybciej i skuteczniej niż kiedykolwiek przygotowywać i przeprowadzać ataki na organizacje.  

Dobra wiadomość jest taka, że AI pomaga nie tylko atakującym, ale również atakowanym. Coraz więcej rozwiązań i narzędzi z obszaru cyberbezpieczeństwa opiera się na sztucznej inteligencji. Automatyzuje ona wiele procesów, analizuje ogromne ilości danych, wychwytuje anomalie, pozwala na dostosowywanie strategii obrony do zachowania cyberprzestępców. Dzięki temu ochrona przez zagrożeniami jest skuteczniejsza i szybsza. 

Integrity Partners Security Days – AI w cyberbezpieczeństwie w praktyce 
Jak jednak w praktyce radzić sobie z nowymi zagrożeniami? W jaki sposób budować i chronić infrastrukturę IT, by efektywnie zabezpieczać newralgiczne dane, a także dostępy do systemów i aplikacji oraz tajemnice handlowe? Jak wykorzystać w tym procesie sztuczną inteligencję? 

O tym porozmawiamy podczas Integrity Partners Security Days. W agendzie między innymi: 

mechanizmy minimalizacji ryzyka potencjalnych nadużyć wynikających z niewłaściwej ochrony tożsamości i dostępów w środowiskach chmurowych 
ewolucja potrzeb Security Operations Center (SOC) i wyzwania, z jakimi się mierzą 
budowanie nowoczesnych platform bezpieczeństwa i wykorzystanie sztucznej inteligencji do podnoszenia efektywności SIEM i XDR 
potęga informacji i wywiadu cybernetycznego  
budowanie solidnej zapory przed atakami DDoS  
ochrona aplikacji i API z wykorzystaniem AI/ML 
systemy NDR i pod widoczność sieci 
usługa MDR (Managed Detection and Response) jako optymalne i efektywne kosztowo rozwiązanie 

Podsumowując, podczas Integrity Partners Security Days nie zabraknie praktycznych wskazówek, merytorycznych wystąpień i pełnych inspiracji dyskusji. 

Nie samą merytoryką żyje branża cyberbezpieczeństwa! Po prelekcjach uczestnicy wydarzenia będą mogli także wziąć udział w Bricks Masters. To konkurencja, podczas której nauczą się w praktyce budować duże projekty z mniejszych klocków. Na razie nie zdradzamy więcej szczegółów, ale jesteśmy przekonani, że te umiejętności będzie można przełożyć na budowanie wielowarstwowych strategii cyberochrony, łączących wiele różnych narzędzi. 

Partnerami wydarzenia są globalne firmy specjalizujące się w obszarze cyberbezpieczeństwa, z którymi na co dzień współpracujemy: CyberArk, Palo Alto Networks, BMC, Elastic, Imperva, F5, SailPoint, Recorded Future, Cyberoo, Fidelis Security, Greycortex, SentinelOne oraz Zimperium. 

Pełna agenda konferencji znajduje się na stronie: Bricks Masters – XVIII Integrity Partners Security Days 2024

Czytaj więcej
Hardening co to jest i jak zacząć
5.10.2021
Integrity Partners

Hardening od podstaw, czyli jak ze swojej organizacji zrobić twierdzę nie do zdobycia?

[caption id="attachment_6972" align="aligncenter" width="1200"] Hardening od podstaw – Jak zabezpieczyć organizację[/caption]
Hardening, czy może po polsku „utwardzanie” (szczerze mówiąc wolę angielską nazwę), to w skrócie zwiększenie odporności danego systemu na włamania poprzez jego rekonfigurację. Utwardzać można zarówno systemy jak i urządzenia sieciowe, bazy danych, usługi czy stacje robocze.
Hardening – Od czego zacząć?
Oczywiście od planu. Warto zastanowić się jakie systemy chcemy hardenować, w jakiej kolejności i kiedy. Hardening zawsze dobrze jest rozpocząć od analizy ryzyka – odpowiedzmy tu sobie na pytania: które systemy są najbardziej narażone na włamania? Które systemy są kluczowe z punktu widzenia procesów biznesowych? Które systemy, w przypadku utraty integralności i dostępności niosłyby za sobą największe straty?
Potrzeba hardeningu może także wynikać z przebytego audytu zewnętrznego/wewnętrznego czy testów penetracyjnych, które wykazały istniejące podatności. Możemy mieć też potrzebę bycia zgodnymi z pewnymi standardami – dla przykładu, aby zachować zgodność z PCI-DSS musimy przeprowadzać okresowe skanowanie podatności i mitygować te, które są o wysokim priorytecie.
[caption id="attachment_6975" align="aligncenter" width="1920"] Hardening jakie rozwiązania cyberbezpieczeństwa wspierają hardening[/caption]
Jakie systemy utwardzać?
Najlepiej te, które są najbardziej krytyczne i narażone na włamania. Takimi systemami bez wątpienia są systemy, aplikacje i urządzenia, które są dostępne z Internetu. Atakujący z całego świata bez ustanku skanują Internet w poszukiwaniu udostępnionych usług. Nie muszą nawet robić tego sami – w Internecie dostępne są na bieżąco aktualizowane bazy danych, zawierające informacje na temat publicznych usług wystawionych do Internetu. Poniżej znajduje się jedna z takich usług – Shodan.

Proste zapytanie, pokazane poniżej, pozwoli nam wyszukać wszystkie usługi SSH dostępne w Polsce. I to nie tylko na domyślnym porcie 22. Muszę tutaj rozczarować fanów tzw. głębokiego ukrycia, a więc ukrywania usług na portach innych niż domyślne – wystawienie usługi na nietypowym porcie nie zabezpieczy nas przed znalezieniem naszej usługi. Jeśli atakujący jest uparty może to co najwyżej opóźnić trochę jego działania.
[caption id="attachment_1988" align="aligncenter" width="604"] Widok z konsoli shodan.io – liczba znalezionych usług SSH wystawionych do Internetu w Polsce[/caption]
 
Oprócz systemów wystawionych do Internetu warto brać także pod uwagę systemy krytyczne dla biznesu oraz te, które przechowują dane wrażliwe. Nie chcemy przecież, żeby atakujący przełamał zabezpieczenia bazy danych zawierających dane kadrowe naszych pracowników albo dostał się do systemu CRM, przechowującego dane wszystkich naszych klientów. Pamiętajmy, że atakujący może próbować uzyskać do takich systemów dostęp również z wewnątrz sieci. Jeśli jest to ktoś spoza naszej organizacji może użyć do tego stacji pośredniej (np. takiej wystawionej do Internetu, w przypadku nieprawidłowo wdrożonej segmentacji) albo stacji naszego nieświadomego pracownika – w końcu stacje użytkowników są jednym z najczęstszych źródeł ataku na organizację. Ponadto nasz pracownik może także działać świadomie na naszą szkodę – motywacja może być różna – od niezadowolenia z pracy do chęci zarobku kosztem naszej firmy.
Plan hardeningu
Nasze działania powinniśmy zaplanować. Mając już wstępną listę systemów, które warto zabezpieczyć możemy zrobić ich inwentaryzację i zaplanować ścieżkę aktualizacji. Dla przykładu mając serwer z Centos łatwiej zrobić nam będzie aktualizację do najnowszej wersji Centosa zamiast do Ubuntu. Dobrze byłoby przy tym zastanowić się, czy nasze działania nie spowodują niekompatybilności z istniejącymi usługami, które na danym hoście działają. Być może aktualizując system do najnowszej wersji sprawimy, że jakaś ważna usługa przestanie działać, bo np. jest dawno nie wspierana i nie jest z tą wersją kompatybilna.
Biorąc to pod uwagę możemy stworzyć sobie prosty arkusz, który pomoże nam zaplanować nasze prace. Poniżej znajduje się przykład takiego arkuszu.

Jest to oczywiście przykład, który zawiera bardzo podstawowe informacje i dla każdej organizacji taki arkusz może wyglądać inaczej i zawierać więcej istotnych parametrów.
Aktualizacje systemowe i oprogramowania
Każda organizacja powinna mieć tzw. politykę aktualizacji, która określa w jaki sposób realizowane jest aktualizowanie oprogramowania do nowszych wersji. Jeśli natomiast takiej polityki nie ma, lub nie jest ona przestrzegana może się zdarzyć, że mamy w swoim środowisku oprogramowanie, które jest nieaktualne i, w związku z tym, może posiadać podatności. Dlatego też myśląc o hardeningu powinniśmy wziąć pod uwagę aktualizację systemu operacyjnego do najnowszych, stabilnych wersji. To samo dotyczy usług i oprogramowania.
Oczywiście zanim przystąpimy do aktualizacji upewnijmy się, że nowe wersje będą ze sobą kompatybilne i po aktualizacji nie spowodujemy niedostępności jakichś krytycznych usług. Możemy zacząć od aktualizacji środowiska testowego, o ile takie środowisko posiadamy a dopiero później przejść do produkcji. Innym ze sposobów zabezpieczenia się przed taką ewentualnością jest wykonanie wcześniej kopii zapasowej a dopiero potem rozpoczęcie procesu aktualizacji. W razie problemów zawsze możemy wtedy odtworzyć system w oryginalnej formie i ustalić powód niedostępności po aktualizacji.
Wyłączenie zbędnych usług
Dzięki wyłączeniu zbędnych usług działających w systemie operacyjnym lub urządzeniu sieciowym efektywnie redukujemy ich powierzchnię ataku. Jeśli na przykład mamy serwer pocztowy Linux, na którym ktoś, z niewiadomych przyczyn, zainstalował kiedyś usługę NFS, pewnie powinniśmy ją odinstalować. O jedną usługę mniej do zabezpieczania, aktualizowania i utrzymywania. Dodatkową zaletą jest pozytywny wpływ na wydajność, bo te bardziej zaawansowane usługi potrafią czasami zajmować sporo miejsca w RAM i niepotrzebnie wykorzystywać cykle procesora.
Zablokowanie nieużywanych portów
Jeśli mamy jakieś usługi, których nie możemy wyłączyć może chociaż możemy zablokować do nich dostęp? Niektóre usługi są niezbędne dla prawidłowego działania systemu operacyjnego, ale niekoniecznie muszą być wystawione do sieci. Blokując do nich dostęp na zaporze sieciowej upewniamy się, że nie zostaną one wykorzystane do tzw. przemieszczania poziomego (Lateral Movement), a więc propagacji atakującego po naszej sieci.
Alternatywnie, jeśli usługa potrzebna jest tylko dla lokalnej aplikacji, możemy skonfigurować ją tak, żeby nasłuchiwała jedynie na lokalnym interfejsie loopback.
Jeśli chcemy sprawdzić jakie usługi nasłuchują na naszym systemie zarówno w systemach Linux jak i Windows możemy do tego użyć komendy „netstat”.
Odinstalowanie zbędnych programów
Niektóre programy mogą posiadać własne podatności, które pozwolą atakującemu przełamać zabezpieczenia danego hosta. Dobrym przykładem są tu stacje robocze. Zastanówmy się czy nadal potrzebujemy na stacjach roboczych zainstalowanego Flasha, skoro już od dawna jest on nie wspierany przez producenta i nie są do niego wydawane żadne aktualizacje zabezpieczeń a każdy szanujący się producent oprogramowania już dawno powinien zrezygnować z jego wsparcia.
Wyłączenie zbędnych protokołów
Protokoły sieciowe również mogą posiadać podatności. Ma to szczególne znaczenie w przypadku sprzętu sieciowego, ale może też dotyczyć serwerów czy stacji roboczych. Dla przykładu, szukając po słowie kluczowym „IPv6” na stronie MITRE możemy znaleźć sporo podatności występujących w implementacji tego protokołu. Czy rzeczywiście potrzebujemy wsparcia IPv6? Aktualnie adaptacja tego protokołu nie jest jeszcze powszechna, szczególnie w sieci LAN. Jeśli nie pracujemy jako ISP (Internet Service Provider) prawdopodobnie nie mamy potrzeby jego wspierania, tym samym, jeśli wyłączymy jego wsparcie na Access Pointach Wifi zabezpieczymy się przed znanymi i jeszcze nieznanymi podatnościami w implementacji danego vendora.
Zmiana domyślnych poświadczeń
Często urządzenia czy oprogramowanie, które kupujemy trafia do nas z zestawem domyślnych poświadczeń. Ma to szczególne znaczenie w przypadku sprzętu IoT, które czasami nie mają przypisanego swojego administratora w organizacji. Czasami też osoba, która nimi zarządza nie jest świadoma zagrożeń związanych z tymi urządzeniami. Warto jest więc upewnić się, że nasze usługi i urządzenia mają zmienione poświadczenia na inne niż domyślne. Listę przykładowych domyślnych poświadczeń możecie znaleźć poniżej.

Jeśli urządzeń mamy dużo najlepiej jest przeszukać je w poszukiwaniu domyślnych poświadczeń w sposób automatyczny. Możemy w tym celu skorzystać z darmowych dostępnych narzędzi, którymi przeskanujemy sieć i spróbujemy zalogować się do znalezionych usług domyślnymi poświadczeniami (przykładowy opis) albo możemy skorzystać z profesjonalnych, płatnych rozwiązań. Jednym z rozwiązań, które potrafi przeprowadzić taką ocenę jest Forescout, którego oferujemy w ramach naszego portfolio rozwiązań bezpieczeństwa.
Ochrona danych w spoczynku i w transmisji
Warto zadbać także o ochronę danych, zarówno w spoczynku jak i w locie. Jeśli w ramach komunikacji wysyłane są dane wrażliwe zawsze wykorzystujmy protokoły szyfrowane, co zapewni nam tajność przesyłanych danych w przypadku ich podsłuchania przez osoby niepowołane. Zamiast http używajmy HTTPS, zamiast telnetu SSH, zamiast FTP użyjmy FTPS/SFTP.
Co do danych w spoczynku szczególne znaczenie ma zabezpieczenie laptopów i innych urządzeń mobilnych. To one najbardziej narażone są na kradzież czy zgubę, zadbajmy więc o to, żeby dane przechowywane na nich były szyfrowane i to najlepiej metodą Full Disk Encryption. W środowiskach Windows najlepiej sprawdzi się tutaj wbudowany BitLocker, natomiast na systemach Linux można użyć LUKS a dla Mac OS mamy FileVault.
Skąd brać wskazówki na temat utwardzania systemów?
W dzisiejszych czasach ciężko jest być ekspertem od wszystkich systemów operacyjnych, usług, baz danych, wszystkich vendorów sieciowych i chmur obliczeniowych. Tego jest po prostu za dużo. 😊 Na szczęście nie musimy być ekspertem od wszystkiego, żeby zwiększyć poziom bezpieczeństwa naszej organizacji, niezależnie od tego z jakich rozwiązań korzysta.
Naprzeciw temu wyzwaniu wychodzą autorzy publikacji w CIS (Center of Internet Security). Udostępniają oni świetne dokumenty, zwane „CIS Benchmark”, które w prosty sposób opisują jak krok po kroku możemy przeprowadzić hardening danego rozwiązania.
Dokumenty podzielone są per system operacyjny, per usługa, per dana baza danych i pisane są przez ekspertów w swojej dziedzinie. Są łatwe do zrozumienia a każdy rozdział zawiera listę opisującą istotne ustawienia, które warto zmienić w danym systemie operacyjnym np. Windows Server 2016 czy Red Hat Linux w wersji 6. „Benchmarki” dostępne są do pobrania. Do pobrania wymagana jest jednak rejestracja. Dokumenty są dosyć obszerne (na przykład wskazówki dotyczące Windows Server potrafią mieć ponad 1000 stron), ale często są podzielone w taki sposób, żeby łatwo można było wybrać poszczególne podrozdziały, które mają znaczenie w naszej organizacji.
[caption id="attachment_1990" align="aligncenter" width="437"] Przykładowy fragment dokumentu CIS Benchmark dla Exchange 2016[/caption]
 
Oczywiście warto tutaj zauważyć, że zazwyczaj nie mamy potrzeby wprowadzać wszystkich wskazanych w tych dokumentach ustawień. Zalecenia są podzielone na kategorie istotności a także opisany jest potencjalny wpływ zastosowania danego ustawienia. Możemy więc podjąć świadomą decyzję czy daną zmianę powinniśmy wprowadzić czy nie.
Mimo, że dokumenty napisane zostały w ten sposób, żeby zrozumieć je mógł każdy specjalista bezpieczeństwa, niekoniecznie ekspert w danym systemie, na pewno powinniśmy wprowadzać opisane tam zmiany po konsultacji z lokalnym specjalistą odpowiedzialnym za dane zagadnienie w naszej organizacji. Niektóre ustawienia mogą mieć wpływ na powiązane usługi i lepiej jest dmuchać na zimne zamiast później tłumaczyć się z awarii 😊 Oczywiście przed takimi sytuacjami powinien chronić nas dobrze prowadzony proces Zarządzania Zmianą (Change Control), ale zdaję sobie sprawę, że nie każda organizacja taki proces stosuje.
Co prawda zalecenia CIS Benchmark to najlepsze praktyki i z punktu widzenia bezpieczeństwa najlepiej byłoby wdrożyć je wszystkie, ale na koniec i tak musimy patrzeć na nie przez pryzmat naszych potrzeb, polityk i procedur w naszej organizacji.
Automatyzacja procesu sprawdzania zgodności z dobrymi praktykami
Jeśli chcemy zaoszczędzić czas i szybko chcemy sprawdzić czy nasze środowisko jest zgodne z dobrymi praktykami opisanymi w CIS Benchmark może ten proces zautomatyzować.
Z pomocą przychodzi nam tutaj protokół SCAP (Security Content Automation Protocol), który pozwala na automatyczne skanowanie systemów w poszukiwaniu ustawień niezgodnych z dobrymi praktykami. Na stronie projektu OpenSCAP można pobrać narzędzia, które pozwolą nam wykonać takie skanowanie zarówno na maszynie lokalnej jak i na maszynie zdalnej, na przykład wykorzystując SCAP Workbench. W oparciu o analizę możemy później wprowadzić odpowiednie zmiany, żeby zwiększyć poziom bezpieczeństwa naszego serwera czy stacji roboczej.
[caption id="attachment_1991" align="aligncenter" width="494"] Narzędzie SCAP Workbench pozwala nam przeskanować lokalną lub zdalną maszynę pod względem zgodności z dobrymi praktykami[/caption]
 
 
Samo narzędzie jednak nie wystarczy – do skutecznej oceny stanu zgodności z dobrymi praktykami potrzebujemy też definicji reguł w formacie SCAP. Tu możemy wykorzystać na przykład darmowe repozytorium udostępnione przez NIST.
Alternatywnie swoją wersję narzędzia wraz z gotowymi regułami oferuje sama organizacja CIS – dostępna zarówno w wersji darmowej jak i płatnej CIS CAT Lite/Pro. Polecam wypróbować i sprawdzić na ile nasza stacja robocza zgodna jest z najlepszymi praktykami. Po weryfikacji otrzymujemy przejrzysty raport w HTML pokazujący wyniki naszego testu.
[caption id="attachment_1992" align="aligncenter" width="605"] Przykładowy wynik sprawdzenia stacji roboczej Windows narzędziem CIS CAT Lite[/caption]
 
Bezpieczeństwo w chmurze
Jeśli korzystamy z usług chmurowych często producenci tych środowisk udostępniają nam gotowe narzędzia automatyzujące proces „utwardzania” naszych usług, zarówno, jeśli chodzi o rozwiązania IaaS, PaaS jak i SaaS. Dla przykładu takim rozwiązaniem dla chmury Azure jest „Security Center”. Dla uzyskania wszystkich korzyści musimy posiadać wersję płatną, ale już w bezpłatnej może ona dać nam sporo wskazówek na temat tego jak zabezpieczyć nasze środowisko.
[caption id="attachment_1993" align="aligncenter" width="605"] Rekomendacje Azure Security Center[/caption]
Oczywiście Security Center ma dużo więcej możliwości, ale nie jest to tematem tego artykułu.
Utworzenie wzorca
Żeby zapewnić skalowalność naszego przedsięwzięcia dobrze jest zredukować powtarzalne procesy. Dla przykładu, jeśli planujemy utwardzić kilkanaście czy kilkadziesiąt systemów typu Centos dobrze jest zacząć od stworzenia maszyny wzorcowej. Stwórzmy jeden podstawowy obraz maszyny w postaci utwardzonej z wyłączonymi niepotrzebnymi usługami, bez zbędnych aplikacji, niepotrzebnie otwartych portów i z bezpieczną konfiguracją. Potem dla każdego nowego systemu nie musimy zaczynać od nowa a wystarczy skorzystać z istniejącego obrazu. Na tej samej zasadzie można stworzyć baseline konfiguracji urządzeń sieciowych.
Jeśli chodzi o środowiska chmurowe, często dostępne są już gotowe, utwardzone obrazy maszyn wirtualnych. Dla przykładu gotowe maszyny zgodnie z wytycznymi CIS (CIS hardened images) możemy znaleźć w poniższej tabeli.
[caption id="attachment_1994" align="aligncenter" width="605"] Gotowe obrazy maszyn wirtualnych, stworzone przez CIS[/caption]
 
Podsumowanie
Hardening, czy po polsku „utwardzanie” systemów, to proces długotrwały i wymagający dużo pracy, do którego powinniśmy podejść ostrożnie. Najlepiej byłoby, gdyby był wykonywany przez dział bezpieczeństwa w bliskiej kooperacji z działem IT oraz przy wsparciu zarządu. To w jakim stopniu utwardzimy systemy powinno wynikać z naszych potrzeb, polityk i aktualnych priorytetów. W trakcie realizacji dobrze jest postępować zgodnie z procesem Zarządzania Zmianą, który zapewni nam, że odpowiednie osoby zostaną poinformowane o zmianie i że proces w razie wystąpienia awarii będzie możliwy do odwrócenia.
Mam nadzieję, że tym artykułem przybliżyłem w skrócie na czym może polegać hardening. Jeśli potrzebujesz pomocy w realizacji podobnego przedsięwzięcia nie wahaj się skorzystać z doświadczenia profesjonalistów, jakimi są Integrity Partners.
Skontaktuj się z nami!

Czytaj więcej